wejścia

czwartek, 28 lipca 2011

Pałki kurczaka w galarecie




Te pałeczki robiła moja mama na wyjazdy pod namiot - musiała tam gotować obiady mięsożernemu dziecku (mnie znaczy), a nie bardzo miała ochotę spędzać przy kuchence turystycznej całe dnie.
Ja z kolei szykuję takie "gotowce" na wyjazdy grzybowe - gdzie 3/4 dnia zajmuje mi (w towarzystwie innych oczywiście) zbieranie i przetwarzanie grzybów, a wszystkim jeść się chce.

Przepis podaje czasy obróbki w szybkowarze.

Z poniższych proporcji wychodzą trzy -"czteropałkowe" , lub cztery "trzypałkowe" słoiki o pojemności 450 - 500 ml, z których można później:

- zjeść mięso z galaretką- do chleba - na zimno
- wrzucić do garnka i dodać litr soku pomidorowego - robiąc błyskawiczną pomidorową
- podgrzać w garnuszku zawartość dodając śmietanę, troszkę maki i sporo koperku - mamy gotowy sos do makaronu, kaszy albo ziemniaków.


Składniki :
15 łapek kurzych
12 pałek kurzych
pęczek włoszczyzny bez pora i kapusty *
dorodna cebula z łupinką
3 liście laurowe
łyżeczka czarnego pieprzu w ziarenkach
3 kulki angielskiego ziela
3 ząbki czosnku
sól do smaku

Strategia:
Cebulę kroimy na pół i przecięte strony obsmażamy na suchej patelni, albo opalamy nad płomieniem gazu na brązowo.
Na dno szybkowara wkładamy oczyszczone kurze łapki , warzywa i wszystkie przyprawy, zalewamy zimną wodą (dwa litry), zamykamy szybkowar i gotujemy kwadrans od momentu osiągnięcia maksymalnego ciśnienia. Wyłączamy ogień i czekamy około 10 minut, po czym wypuszczamy resztę pary, otwieramy garnek, wyjmujemy włoszczyznę a dodajemy pałki. Staramy się je całe zanurzyć w płynie (można na wierzch przełożyć kurze łapki, bo ich i tak nie jemy). Jeśli jest to zwykły garnek a wody za mało -bo wyparowała w trakcie gotowania - trzeba jej niestety dolać, dosalając do smaku.

Zamykamy pokrywę, włączamy ogień i ponownie gotujemy kwadrans od momentu osiągnięcia ciśnienia maksymalnego. Wypuszczamy parę, przecedzamy całość , rosół wlewamy ponownie do garnka i zagotowujemy.


Z pałek (w miarę gorących) wyjmujemy kości, i pakujemy mięsko po 3 lub 4 do słoika, zalewamy wrzącym rosołem, zakręcamy, wstawiamy na ściereczce do kociołka z gorącą wodą i wekujemy
od chwili wrzenia:
- w szybkowarze 30 minut
- w zwykłym garnku 60 minut

Jeśli zostanie nam rosół możemy zalać nim marchewki i też zawekować.

Uwaga
Jeśli mamy zamiar zabierać ze sobą wyroby wekowane w miejsca, gdzie nie ma lodówki, to pasteryzację trzeba wykonać trzykrotnie - co 24 godziny, skracając czas kolejnego parzenia

czyli słoiki 0,5litra i mniej wekujemy :

1/pierwszego dnia - 60 minut (30 w szybkowarze)
2/ drugiego dnia - 40 minut (20 w szybkowarze)
3/trzeciego dnia - 30 minut (15 w szybkowarze)



* Od kilku lat nie używam do zup i sosów, które gotuję na dłużej, niż jeden dzień - pora ani kapusty, ponieważ przy wysokich temperaturach te dodatki powodują kiśnięcie potrawy. Zdarzyło mi się nawet skiśnięcie mięs w sosie z dodatkiem pora w przetworach wekowanych. Dlatego wolę go dodawać na bieżąco i do potraw konsumowanych tego samego dnia.
Jeśli ktoś nie ma takich obaw - nie widzę przeciwwskazań :-)
Ja się po prostu wielokrotnie zawiodłam .

Smacznego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz