wejścia

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Stokrotny razowiec po mojemu

Eh, sama nie wiem co robię nie tak, być może to wina samej mąki - Baśka bierze pszenną typ 650,, ja pszenną razową. Ona dodaje otręby - garści dwie - ja nie, no bo w razowej ich pod dostatkiem. Ale daję o 100 g więcej mąki przy tej samej ilości wody ... Będę próbowała,w końcu mi wyjdzie z kopułką :-)
a tymczasem ostatnie proporcje - dla Agi oczywiście, bo córcia chce go piec już jutro - bo bardzo jej smakował :D

Zaczyn - do dwóch łyżek zakwasu dodać 250 g mąki żytniej razowej  i 250 g wody ... zamieszać w misce, zakryć folią i odstawić w spokojne miejsce na noc.

Następnego dnia rano odłożyć do słoika dwie łyżki zaczynu i wstawić do lodówki - jako zakwas pod następny chlebek , a do miski dodać letnią wodę - 250 g, dużą łychę wyraźnego miodu (gryczany, wrzosowy) łyżkę soli morskiej, pół kilo mąki pszennej razowej i garść lub dwie siemienia lnianego (opcjonalnie)

Mieszać jakieś 5 minut mikserem (z uwagi na mąkę pszenną i luźną konsystencję) , zakryć folią i odstawić na 2 godziny w ciepłe miejsce coby podwoiło objętość.
Przełożyć do dużej keksówki - jeśli nie chlebowa nieprzywierająca - wysmarować ją najpierw twardym tłuszczem - masło, smalec - i obficie wysypać otrębami, płatkami owsianymi lub bułką tartą.
Ciasto wygładzić mokrą łyżką, posypać ulubionymi ziarnami , docisnąć, zakryć i zać poczekać aż dojdzie do krawędzi keksówki.
Rozgrzać piekarnik do 180stopni i wstawić chleb w foremce na 2 od dołu półkę. Grzanie bez termoobiegu - obie grzałki pierwsze 10 minut, później zmienic na dolną grzałkę i piec dalsze 40 -  55minut. Wyjąć z foremki na kratkę i spradzić spód - jeśli miękki i mokry - dopiec bez formy jakieś 5 minut.

Studzić na kratce nad zlewem aż zupełnie wystygnie

smacznego !!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz