Tego śledzia jemy w naszym domu - w Wigilię - zamiast obiadu .
Można do tego celu wykorzystać śledzie z beczki - uprzednio wymoczone i wyfiletowane, lub przygotowane wcześniej śledzie w oleju. Ważne, żeby były : bez octu i odsączone :)
Pierzynkę (na cztery spore filety) robię z cebuli - 1 średnia i nie za ostra sztuka starta na tarce do ziemniaków, + jedno jabłko słodko- kwaśne starte na grubszej tarce.
Jabłko i cebulkę mieszamy ze sobą, solimy, dajemy szczyptę cukru i mieszamy z kwaśną, gęstą śmietaną - ilość śmietany zależy od nas - ale masa powinna być w miarę zwarta a nie wodnista. Taką pierzynką nakrywa się śledzie ułożone na półmisku.
Potrawa powinna poleżeć minimum godzinę przed podaniem.
Do tak sporządzonych śledzi serwuję ziemniaki w mundurkach - z wody lub piekarnika - bez okrasy :)
W mojej rodzinie siostry taty do śmietany z cebulą i jabłkiem dodawały zarówno utarty mlecz śledzia jak i ikrę. Jeśli ktoś ma chęć spróbować - polecam, tyle, że należy je wcześniej mocno wymoczyć w mleku, bo zarówno mlecz jak i ikra są bardzo słone. Nie solimy wtedy śmietany !
Smacznego !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz