Kupiłam dwa szybkowary - 10 l i 6 l , aby oszczędzić prąd, na którym gotuję. Czasu mam akurat sporo, więc teoretycznie nie muszę go oszczędzać w kuchni, niemniej ceny prądu rosną więc zainwestowałam w te garnki , mimo, iż nasza obecna rodzina liczy dwie osoby.
Szybkowar pozwala na znaczne oszczędności bo gotujemy wszystko 3x prędzej niż w tradycyjnych garnkach i w 2/3 czasu na najmniejszym ogniu, ale ten czas jeszcze możemy skrócić :
1/pozostawiając potrawę w garnku aż do chwili samodzielnego odblokowania pokrywy (wliczamy ten czas w czas obróbki) , czyli skracamy zużycie energii o kolejne 10 - 20 minut
2/ przyspieszając zamknięcie pokrywy (szczególnie dotyczy to kuchenek gazowych - co wypraktykowałam na wczasach ) - w momencie gdy wstawiamy otwarty garnek na ogień - zalewamy wnętrze pokrywy gorącą wodą i czekamy, aż się bardzo rozgrzeje , po czym taką gorącą pokrywą zamykamy szybkowar - zamyka się wtedy błyskawicznie , zdecydowanie prędzej niż gdy wstawiamy na ogień zamknięty na zimno szybkowar ...
3/ potrawy wymagające dłuższego gotowania - gotujemy w maksymalnej dla garnka objętości (pamiętając, że to jest zawsze 2/3 garnka albo nawet 1/2 przy potrawach pieniących) a następnie wrzące zamykamy w słoiki, albo wystudzone mrozimy w pojemnikach w ilościach na jeden posiłek dla całej rodziny. Jeżeli chcemy kłaść w słoiki gorące - gotujemy tyle, ile przewiduje przepis i odblokowujemy pokrywę przez polanie jej zimną wodą - taka potrawa po otwarciu garnka wciąż się gotuje - bo pod cisnieniem temperatura wrzenia wynosi 110 st C. Słoiki zakręcamy gorącymi pokrywkami i po wystudzeniu wstawiamy do lodówki - nie wymagają wekowania jeśli zjemy je w ciągu miesiąca .
Inne porady :
Aby rosół był klarowny - zanim zamkniemy garnek doprowadzamy zawartość do wrzenia w tradycyjny sposób i w tenże odszumowujemy, dopiero później zamykamy pokrywę
Aby ugotować w jednym czasie warzywa , takie, które mają różne czasy gotowania - wrzucamy na dno i zalewamy do ich wysokości wodą te, które gotują się dłużej, a na górę, w koszyku do gotowania na parze układamy te, które mają się gotować krócej ( np buraczki na sałatkę - w wodzie, ziemniaki w mundurkach, albo bez - na sitku na parze)
Aby bigos był aromatyczny i pełen smaków - jak ten, gotowany w sposób tradycyjny - gotujemy go etapami, po 15 - 30 minut , dokładając kolejne składniki po wystudzeniu potrawy w garnku . Być może nie trwa to krócej bo czasami łączny czas wynosi 3 dni, ale czas rzeczywisty i zużycie energii skraca się kilkakrotnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz